Operator kawiarenki na Górze Zamkowej został wybrany w przetargu na 3 lata. Rozpoczął działalność pod koniec 2019 r. Jako że w latach 2020 i 2021 była pandemia, poprosił o przedłużenie umowy, żeby jednak przepracować trzy pełne sezony. Prezydent Grudziądza zgodził się na to. Ma takie prawo.
Jak pandemia uderzyła w lokale gastronomiczne już na początku 2020 roku, każdy wie. Jak czuł się operator kawiarenki na Górze Zamkowej, z której wówczas klientów „wymiotło”? A lokal – na górze, w bardzo trudnym terenie – trzeba było utrzymać. Od lutego 2020 roku to właściwie była tragedia. Pandemia spowodowała, że zainwestowane pieniądze w wyposażenie i wystrój kawiarenki nie miały szans się zwrócić. Dwa lata walki o utrzymanie obiektu i – gdy pandemia zaczęła słabnąć a obostrzenia wycofywano – pojawiła się wreszcie możliwość zdobycia klientów i jakiegoś zarobku.
Do teraz operator kawiarenki nie działał w normalnych warunkach nawet roku. Dwa lata poszły praktycznie na straty.
Prowadzący kawiarenkę zwrócił się do władz miasta, by pomogły i umożliwiły prowadzenie lokalu na Górze Zamkowej przez pełne trzy lata, jak stanowi umowa. Prezydent Maciej Glamowski zapoznał się z sytuacją. Uznał, że uczciwie wobec tych ludzi będzie przedłużenie im umowy do końca 2024 roku. I taką decyzję podjął.
Tylko przetarg! A sprawiedliwość?
To nie spodobało się oponentom prezydenta. Podnieśli larum, że konieczny jest przetarg, że prezydent działa na szkodę mieszkańców itp. Nawet część radnych zasłoniła się magicznym słowem „przetarg”, który – ich zdaniem – gwarantuje sprawiedliwość. Czyli – według nich – obecny operator powinien odejść. Nieważne, że nawet roku nie działał w normalnych warunkach. Nieważne, że dopiero od niedawna na dobre zaczął przyciągać klientów. Pomogło to, że na Górze Zamkowej odbywały się imprezy a mieszkańcy przy okazji „odkrywali” nastrojową kawiarenkę z tarasem widokowym na Wisłę.
Czy prowadzący kawiarenkę nie zostaliby skrzywdzeni, gdyby kazano im wkrótce odejść, po niespełna roku w miarę normalnej działalności i 2 latach paraliżu? Czy to byłaby umowa na 3 sezony? Na papierze tak. A naprawdę? Nie.
Te argumenty wziął pod uwagę prezydent Grudziądza Maciej Glamowski, przedłużając im umowę do końca 2024 roku.
Jeśli przepisy, regulujące pracę Rady Miejskiej dopuszczają takie decyzje, to właśnie z uwagi na różne, szczególne sytuacje. Takie jak ta.
– Prezydent Grudziądza skorzystał z przysługującego mu prawa, które wyrażone jest stosowną uchwałą Rady Miejskiej. W oparciu o te przepisy podjął decyzję o zawarciu umowy z dotychczasowym operatorem na prowadzenie kawiarenki do końca 2024 roku – wyjaśnia rzecznik prasowy prezydenta Grudziądza Karol Piernicki. – Podstawowym argumentem jest fakt zawarcia dotychczasowej umowy na okres trzech lat oraz brak możliwości jej pełnej realizacji z przyczyn pandemicznych. Kawiarenka rozpoczęła swoją działalność pod koniec sezonu 2019, a lata 2020 i 2021 to okres pandemii koronawirusa. Dlatego też wydłużenie czasu do końca 2024 roku ma sprawić umożliwienie funkcjonowania w trzech pełnych sezonach – kolejno w latach 2022, 2023 i 2024. Dotychczasowy operator został wybrany w drodze konkursu i w ocenie władz miasta sprawuje się bardzo dobrze, co podkreślają także mieszkańcy. Uchwała Rady Miejskiej daje możliwość wydzierżawienia nieruchomości bez konieczności zgody Rady Miejskiej na okres maksymalnie trzech lat. Zawarcie umowy do końca 2024 roku otworzy miastu więcej alternatyw związanych z wyłanianiem operatorów na kolejne lata.
Czy decyzja prezydenta – zgodna z prawem – kogokolwiek krzywdzi? Rzekomo mieszkańców. A czy prowadzący kawiarenkę też nie są mieszkańcami Grudziądza, którzy płacą dzierżawę i podatki, bo ciężko pracują w gastronomii? Nie mają diet gwarantowanych co miesiąc, tylko muszą swój dochód wypracować. Co to za „zbrodnia”, że poprosili o przepracowanie trzech pełnych sezonów, bo covid ich przez dwa lata dobijał?
Coś mi się wydaje, że gdyby prezydent nie przejął się operatorem kawiarenki tylko bez skrupułów zarządził wkrótce przetarg, to ci sami ludzie, którzy teraz żądają przetargu podnieśliby krzyk, że jest bezwzględny, nieludzki, nie bierze pod uwagę sytuacji pandemicznej, nie rozumie miejscowego biznesu, nie chce pomóc przedsiębiorczym grudziądzanom… mimo że uchwała mu to umożliwia.
Tak by było.
(marz)
FOT. MARYLA RZESZUT