Radni Koalicji Obywatelskiej w Grudziądzu doprowadzili do przyjęcia uchwały w sprawie apelu do premiera RP, aby pilnie złożył w Komisji Europejskiej dokumenty niezbędne do wypłaty pieniędzy unijnych na Krajowy Plan Odbudowy.
Radni KO (od lewej): Krzysztof Misiewicz, Piotr Jezierski, Tomasz Smolarek, Mariusz Żebrowski, Krzysztof Pokora i Paweł Napolski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Grudziądzu.
– Trzeba także na szczeblu lokalnym nagłaśniać problem i naciskać na premiera RP, by te dokumenty wreszcie do Komisji Europejskiej złożył – tłumaczą radni KO. – W innych miastach podobne apele już przyjęto.
Radni zorganizowali briefing dla dziennikarzy, by po raz kolejny przypomnieć, że z powodu braku pieniędzy z KPO Grudziądzowi brakuje bardzo dużych środków finansowych. Czas płynie i nie są realizowane pilne inwestycje w mieście.
– Po co organizujecie briefing, skoro taki apel i tak nic nie da? – padło pytanie ze strony dziennikarzy.
– Trzeba przypominać mieszkańcom skąd mamy pieniądze w budżecie samorządowym, co to jest KPO i dlaczego wciąż nie mamy z tego źródła pieniędzy – twierdzi Tomasz Smolarek, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Będziemy o tym mówić i uświadamiać mieszkańcom dlaczego w budżecie miejskim wciąż nie ma bardzo dużych pieniędzy, które były zaplanowane na ochronę zdrowia, edukację, cyfryzację, drogi i inne pilne zadania. Nie wszyscy grudziądzanie wiedzą, skąd wpływają pieniądze do budżetu samorządowego. Przypominamy więc, że Krajowy Plan Odbudowy przewiduje dla Polski 160 miliardów zł., z czego blisko 110 miliardów zł. to są dotacje. Z tej puli do kasy Grudziądza miały wpłynąć pilnie potrzebne, duże kwoty, ale ich nie ma, gdyż premier RP nie złożył odpowiednich dokumentów o te środki – tłumaczył Tomasz Smolarek, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Zamierzamy to nagłaśniać i naciskać na złożenie dokumentów warunkujących wypłatę pieniędzy z KPO.
Ile Grudziądz powinien otrzymać z Krajowego Planu Odbudowy?
Z tej puli pieniędzy planowana jest cyfryzacja grudziądzkich szkół za 8 milionów zł., restrukturyzacja grudziądzkiego szpitala za 225 miliony zł., rozbudowa trasy średnicowej za 82,5 miliona zł., likwidacja nieekologicznych źródeł ogrzewania za 47,5 miliona zł. Także z KPO miały popłynąć środki finansowe: 99,2 miliona zł. na poprawę usług zdrowotnych, rozwój energetyki odnawialnej za 8,3 miliona zł oraz wsparcie przedsiębiorstw w ramach funduszu rozwoju firm za 25 milionów zł.
Grudziądzcy radni Koalicji Obywatelskiej doprowadzili do ujęcia projektu uchwały w tej sprawie w programie sesji Rady Miejskiej.
Nie wszyscy radni wykazali aplauz. Andrzej Wiśniewski (Prawo i Sprawiedliwość) zarzucił inicjatorom uchwały skrajną hipokryzję. Powiedział, że to właśnie „lewactwo” w Brukseli pluje na Polskę i zabiega o to, aby pieniędzy Polsce nie wypłacać. Uważa on, że pieniędzy z KPO nie ma właśnie z powodu atakowania Polski w Brukseli przez parlamentarzystów obecnej krajowej opozycji.
Na to Łukasz Kowarowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Grudziądzu odpowiedział, że poczuł się urażony pogardliwym określeniem „lewactwo” i prosi aby takich słów podczas obrad nie używać. – Nie tylko ze względu na mnie i innych radnych ale i mieszkańców Grudziądza o poglądach lewicowych, którzy może akurat przechodzą ulicą Groblową czy inną – tłumaczył. – Ja nikogo na sesji nie obrażam i proszę o to samo.
Radny Andrzej Wiśniewski uznał, że Łukasz Kowarowski jest uczciwym działaczem lewicy w mieście i nie chciał go deprecjonować.
Dość ostra dyskusja trwała dłużej, ostatecznie uchwałę w sprawie apelu do premiera RP o złożenie w Komisji Europejskiej dokumentów o środki z KPO przyjęto 11 głosami za, 1 radny się wstrzymał a 6 było przeciw. Na sali obrad było 18 radnych.
Uchwała ta zobowiązuje prezydenta Grudziądza Macieja Glamowskiego do przekazania tego dokumentu prezesowi Rady Ministrów, wojewodzie kujawsko-pomorskiemu, posłom i senatorom do Sejmu RP z okręgów wyborczych naszego regionu.
Tekst i fot. Maryla Rzeszut