W sobotę, świętując Międzynarodowy Dzień Teatru obejrzeliśmy spektakl „Arkadia – seans lamentacyjny bez słów”. Kiedy z wesela na scenie „pofrunęły” w kierunku publiczności pudełka-prezenty (z pysznymi krówkami w środku) rozległy się brawa. Aktorzy Teatru KTO wciągnęli nas do swojej „Arkadii”… Trwa festiwal Grudziądzka Wiosna Teatralna „7 Grzechów Głównych”.
Światowe orędzie, którego tegoroczną autorką została egipska aktorka Samiha Ayoub, odczytał aktor i reżyser Zbigniew Kulwicki. Kwiaty dla dyrektor CK Teatr Anny Janosz i wicedyrektora Grzegorza Romanowskiego oraz życzenia dla całego zespołu przekazał Szymon Gurbin, wiceprezydent Grudziądza. Miał ogromną satysfakcję, jako były pracownik teatru doskonale znający tę instytucję i jej załogę.
Specjalne życzenia i kwiaty odebrała Hanna Dasiewicz z CK Teatr w Grudziądzu, laureatka tegorocznej Nagrody Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotra Całbeckiego.
A spektakl „Arkadia” Teatru KTO z Krakowa?
Niespodzianka już na początku: na scenę wchodzą osoby… siedzące na widowni w pierwszym rzędzie, zabierając ze sobą ławki. I w godzinę na scenie życie zatacza koło. Przetacza się cykl: najpierw pogrzeb, następnie płacz dziecka sygnalizuje narodziny dziecka, z czasem widzimy rozrywki na placu zabaw, szkołę, pracę, seks i erotykę, miłość, ślub, rozstanie, wojsko, wojnę, szpital a na koniec – znów pogrzeb. Tak właśnie idziemy przez życie…
„ARCADIA” w reżyserii Jerzego Zonia, z choreografią Eryka Makohona to kalejdoskop dynamicznie zmieniających się scen i obrazów. Niewiele tu kwestii wypowiedzianych słowami, za to ogromna rola muzyki. Rozlega się nagle przejmująco „Scuoti quella fronda di Ciliegio” z Madame Butterfly czy „Satin birds” Abla Korzeniowskiego i czujemy, że jest jak w naszym życiu. Nie brakuje wcale słów a czas absolutnie nie dłuży się. Jedna scena płynnie i ciekawie przechodzi w drugą i bez trudu rozpoznajemy sytuacje w jakie nas wplątuje los…
Kiedy z wesela na scenie „pofrunęły” w kierunku publiczności pudełka-prezenty (z pysznymi krówkami w środku) rozległy się brawa. Wciągnęli nas do swojej „Arkadii”…
Szacunek dla aktorów za imponujące tempo spektaklu i sprawność fizyczną. Niektóre sceny to niemal akrobacje, inne niczym z treningu sztuk walki a cała ta choreografia wykonywana z ławkami, które mogą być wszystkim: kołyską, trumną, zjeżdżalnią na placu zabaw, ślubnym kobiercem, plecakiem z życiowym dobytkiem czy osłoną na wojnie…
Festiwal „7 Grzechów Głównych” umożliwił poznanie interesującej i niepowtarzalnej sztuki tworzonej przez Teatr KTO z Krakowa.
MARYLA RZESZUT