Uroczyste spotkanie połączone z konferencją prasową odbyło się w grudziądzkim Ratuszu.
– Powołanie na kujawsko-pomorskiego wicekuratora oświaty otrzymuje wieloletnia dyrektor IV LO im. Kazimierza Wielkiego Beata Sikorska. Stanowisko to obejmie właściwa osoba, posiadająca wszelkie kompetencje do jego piastowania – mówił Tomasz Szymański, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wręczając nominację. – Wierzę, że stworzycie wraz z Grażyną Dziedzic, kujawsko-pomorską kuratorką oświaty znakomity tandem, z korzyścią dla edukacji dzieci i młodzieży w naszym regionie. Nominację podpisała minister edukacji narodowej Barbara Nowacka.
Grażyna Dziedzic to wieloletnia, była dyrektorka III LO w Bydgoszczy.
Tomasz Szymański, który niedawno sam awansował na wiceministra w rządzie RP, gratulował dziś awansu dr Beacie Sikorskiej.
Nie krył dumy Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: – Mamy w naszym mieście wykwalifikowane kadry, które z powodzeniem mogą zajmować poważne stanowiska w regionie a nawet rządzie. Pani dr Beata Sikorska – nauczycielka chemii – przez 21 lat była dyrektorką IV LO, zdobywając ogromne doświadczenie w kierowaniu placówką oświatową. Wielu absolwentów IV LO z lat wcześniejszych pamięta znakomitego nauczyciela matematyki Jana Sikorskiego, ojca pani Beaty. Cieszę się ogromnie, że ostatnio IV LO bardzo się rozwinęło. W tej kadencji wróciło do swojego poprzedniego gmachu, co pomaga temu liceum odbudować prestiż. Nie ma problemu z naborem. Jest popularne wśród młodzieży nie tylko z Grudziądza, także z okolicznych miejscowości. Jestem przekonany, że dr Beata Sikorska spełni oczekiwania i sprawdzi się jako wicekurator oświaty.
Wiceminister Tomasz Szymański zaznaczył, że rząd priorytetowo traktuje podwyżki dla nauczycieli. – Rządowi zależy na stabilności w oświacie. Wprowadzane przepisy mają mieć charakter trwały. Przez ostatnie 8 lat nauczyciele funkcjonowali w systemie zarządzanym centralnie. Nauczyciel ma być mentorem, autorytetem, nauczający w swobodny sposób a stabilność finansowa mu w tym pomoże. Zawód nauczyciela nie powinien być „z drugiego wyboru”, lecz prestiżową pracą.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT