Poseł Tomasz Szymański 5 września skierował pismo do prezesa PGW Wody Polskie, w którym apeluje o wywiązywanie się z powierzonych zadań.
Kto ma oczyścić i udrożnić Trynkę? – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które niestety, nie wywiązuje się należycie z powierzonych zadań – mówił dziś na briefingu poseł Tomasz Szymański. – Przykład? Choćby brak dbałości o stan nasypów wzdłuż kanału Trynka w Grudziądzu. Uszkodzone są nasypy wzdłuż odcinka, gdzie woda płynie powyżej poziomu terenów z domami mieszkalnymi i działkami. Wały nie chronią dobytku grudziądzan przed zalaniem. W ubiegłym tygodniu zalane zostały nieruchomości przy kanale.
Jak aktualnie wygląda kanał Trynka każdy mieszkaniec widzi. Jest zarośnięty, zaśmiecony i cuchnie. Przykro jest spacerować wzdłuż Trynki, bo widok jest okropny.
Śmieci na kracie kanału przy al. 23 Stycznia w Grudziądzu blokujące przepływ wody usuwali niedawno strażacy, choć nie jest to ich obowiązek.
– Tylko grudziądzkie „Wodociągi” płacą Wodom Polskim 1 milion 600 tys. zł. Firma ta zatrudnia około 7 000 pracowników. Scentralizowanie tych usług w Warszawie jest nieporozumieniem. Przedtem były w terenie spółki wodne złożone z aktywistów miejscowych, którzy znali problem i gdy trzeba było, od razu reagowali i wykonywali co należy. Teraz mamy od kilku lat, co roku problem z doprowadzeniem do należytego porządku kanału Trynka – tłumaczył poseł Tomasz Szymański. – Czekamy aż Wody Polskie tym się zajmą. A nie możemy zlecić prac miejscowej firmie i obciążyć kosztami Wód Polskich, bo przepisy mówią, że właśnie Wody Polskie są jedynym dysponentem. Tymczasem mieszkańcy interweniują. Obawiają się, co będzie jesienią? Trynka znów zaleje posesje wzdłuż kanału?
O pilnej potrzebie oszczyszczenia i uporządkowania kanału Trynka mówił także na ostatniej sesji Rady Miejskiej wiceprzewodniczący Paweł Napolski. Na forum rady rozważano, czy nie zlecić prac którejś z miejscowych firm i obciążyć kosztami Wody Polskie. Niestety, nie jest to możliwe.
Poseł Tomasz Szymański liczy na to, że odniesie skutek pismo do prezesa Polskich Wód Krzysztofa Wosia przypominające o powierzonych zadaniach. Na pytania dziennikarzy zarząd Wód Polskich odpowiada, że mają na razie znacznie pilniejsze zadania niż kanał Trynka w Grudziądzu.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT