Uroczyście nadano dziś nazwę rondu PePeGe. Upamiętniać będzie historię jednego z największych zakładów pracy w Grudziądzu – Stomilu. Przyszli byli pracownicy zakładów Stomil, także Eugeniusz Majenka – dyrektor tej fabryki w latach 1980-1990.
Rondo PePeGe jest częścią łącznika drogowego ulic Waryńskiego, Rapackiego i Dworcowej. Powstało w pobliżu byłych obiektów Stomilu. Kierowcy już odczuwają komfort, z jakim się tu jeździ, dzięki dobremu rozwiązaniu drogowemu.
Były dyrektor Stomilu dyrektor Eugeniusz Majenka (rozpoczął pracę w Stomilu jako uczeń w 1949 r.) mówił: – Jestem niezmiernie szczęśliwy, że uczestniczę w tak ważnej uroczystości u schyłku mojego życia. Znakomicie, że jest rondo, które stanie się swego rodzaju pomnikiem załogi Stomilu. Bo to byli wspaniali ludzie: pracownicy, kadra techniczna, kadra kierownicza. Powstało wówczas wiele ciekawych produktów. Nie tylko „pepegi”, trampki czy kalosze. Także bardzo dobre tratwy ratunkowe, które przez wiele lat były na wyposażeniu praktycznie wszystkich jednostek pływających, docierały na nich do wszystkich portów świata, rozsławiając grudziądzki Stomil.
Budowa łącznika kosztowała ponad 14 milionów złotych. Realizowana była od lipca 2021 roku. Inwestycja została dofinansowana sumą ok. 4,7 miliona złotych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
– Od dawna zabiegałem o budowę tego łącznika. Wreszcie jest. Dziękuję radnym Helenie Bagniewskiej i Grzegorzowi Miedzianowskiemu – byłym pracownikom Stomilu za świetny pomysł, by rondo nosiło nazwę PePeGe – mówił Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. – Uczcimy w ten sposób tysiące osób związanych z grudziądzkim przemysłem gumowym, funkcjonującym od 1923 roku jako Polski Przemysł Gumowy Towarzystwo Akcyjne, a od 1970 roku jako Grudziądzkie Zakłady Przemysłu Gumowego Stomil. Sam chodziłem do przedszkola stomilowskiego, chociaż rodzice nie pracowali w tych zakładach. Wielu grudziądzan wspomina Stomil jako zakłady służące mieszkańcom, nie tylko samym pracownikom. Stomil finansował kulturę, sport, wiele przedsięwzięć w mieście. Cieszę się, że na uroczystość przyszli byli pracownicy, ale też przedstawiciele obecnie działających na tym terenie firm i instytucji. Nieprzypadkowo jest orkiestra. Stomil miał swoją, świetną orkiestrę, a teraz Grudziądzka Orkiestra Dęta kontynuuje te muzyczne tradycje.
Radny Mariusz Żebrowski (muzealnik, przewodniczący komisji kultury, turystyki i promocji RM) przedstawił pokrótce historię Stomilu. Podkreślił: – Ten zakład pracy, to nie była jedynie fabryka. Przy nim funkcjonowało wiele instytucji. To było jakby odrębne miasto w Grudziądzu. Kształciło, zatrudniało, rozwijało kulturę i sport. Stomil był pierwszym na Pomorzu zakładem, który zatrudniał więcej kobiet niż mężczyzn (około 56 procent).
Poseł Tomasz Szymański przypomniał m.in.: – Nie ma w Polsce takiej osoby, która nie ćwiczyłaby na wuefie w tzw. pepegach, czyli w trampkach z Grudziądza. Nasze miasto z tego słynęło.
Tomasz Czajka (architekt), który zaprojektował litery nazwy ronda wyjaśnia: – Kształt liter i kolorystyka nawiązuje do ówczesnego liternictwa wykorzystywanego w prasie. Na nim się wzorowałem projektując nazwę PePeGe.
Przybyli także: radny sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego Robert Malinowski i przewodniczący Rady Miejskiej w Grudziądzu Łukasz Kowarowski, który stwierdził: – To radni lewicowi – Helena Bagniewska i Grzegorz Miedzianowski wyszli z pomysłem nazwy ronda upamiętniającej Stomil, w którym pracowali.
Wkrótce więcej o tym, jak wspominają Stomil byli pracownicy, m.in. Lechosław Janczar – technolog i szef inwestycji, a w latach 1994-2000 dyrektor techniczny Stomilu.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT