– Skąd wzięła się taka gigantyczna kwota 577 milionów złotych? Na co poszły te pieniądze? – pyta Paweł Napolski (Koalicja Obywatelska). I wyjaśnia: – Aż 550 milionów złotych w tej rządowej puli to są świadczenia 500+, 300+, na wyprawki szkolne, na wycieczki szkolne i podobne programy oraz emerytury, renty, uposażenia policjantów i innych funkcjonariuszy.
Zaczęło się od informacji płynącej z Prawa i Sprawiedliwości, że Grudziądz otrzymał 3,5 miliona zł. dofinansowania z funduszy centralnych na zagospodarowanie Góry Zamkowej.
Ale impuls do konferencji prasowej na Górze Zamkowej dało radnym Koalicji Obywatelskiej pochwalenie się PiS-u ogromną kwotą przekazaną Grudziądzowi na inwestycje. PiS wyliczył bowiem, że jest to (od 2016 roku) aż 577 milionów złotych.
– Skąd wzięła się taka gigantyczna kwota? Gdzie są te pieniądze? Co takiego za nie w Grudziądzu wykonano? – pyta Paweł Napolski (KO), wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Grudziądzu. I zaraz wyjaśnia: – Po dokładnym sprawdzeniu na co przeznaczone zostały te pieniądze okazuje się, że w tych 577 milionach z rządowej puli aż 550 milionów złotych to są świadczenia 500+, 300+, na wyprawki szkolne, na wycieczki szkolne i tego typu programy oraz emerytury, renty, uposażenia ratowników medycznych, policjantów, strażaków i innych funkcjonariuszy. Czy to są inwestycje? To świadczenia, które państwo ma obowiązek wypłacić, bo pochodzą z ciężko wypracowanych podatków przez obywateli. Tak naprawdę na inwestycje, jak policzyliśmy, Grudziądz dostał z budżetu państwa… 12 milionów złotych.
Radni Koalicji Obywatelskiej Paweł Napolski i Krzysztof Misiewicz przypominają (nie po raz pierwszy), że tylko w tym roku Grudziądz został pozbawiony przez rząd 53,5 miliona zł. co wyliczył także Związek Miast Polskich. – Oczywiście 3,5 miliona zł. z budżetu państwa na rewitalizację Góry Zamkowej bardzo się przyda. Jednak w kontekście tego ubytku 53,5 miliona złotych z miejskiego budżetu jesteśmy per saldo kilkadziesiąt milionów „w plecy” – mówi wprost Paweł Napolski. – To jest toporna propaganda, naciąganie 500+, 300+ czy emerytur i tego typu świadczeń pod termin „inwestycje”, żeby ludzie myśleli, iż 577 milionów poszło na budowę dróg, przedszkoli czy remonty szkół. Ale mieszkańcy na to się nie nabiorą. Owszem, 500+ czy 300+ jest inwestycją w dzieci ale w budżecie państwa czy miasta inwestycje rozumiemy jednoznacznie: to są budowy, remonty, modernizacje.
– Ile byśmy wykonali remontów dróg za te 577 milionów złotych! – rozmarzył się Paweł Napolski. – Wszystkie w Mniszku a dodatkowo w Owczarkach, na Starówce i Kuntersztynie! Odbudowalibyśmy pół zamku albo i cały, nie musielibyśmy żebrać o dotacje na nasze projekty. Niestety, na inwestycje dostaliśmy z budżetu państwa niespełna 12 milionów złotych…
– Co do inwestycji: prawda jest taka, że wiele inwestycji zaplanowanych w Grudziądzu na ten rok już się odwleka, bo ciągle nie dostajemy pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy a z tej puli miały być realizowane – przypomina Krzysztof Misiewicz. – Pisaliśmy apele, także do rządu, by te środki do nas wreszcie trafiły. Wciąż ich nie mamy i niestety, szkoły, przedszkola, szpital, wymiana pieców „kopciuchów” na ekologiczne i wiele innych pilnych inwestycyjnych projektów bezskutecznie czeka na sfinansowanie.
TEKST, FOT I WIDEO: MARYLA RZESZUT
Paweł Napolski (Koalicja Obywatelska): – Chcemy wytłumaczyć przeciętnym mieszkańcom czym są pieniądze na inwestycje i ile Grudziądz ich naprawdę dostał z budżetu państwa. Otóż 577 milionów zł nie trafiło do Grudziądza na inwestycje.