Inicjatorami debaty o szpitalach w Polsce (w tym grudziądzkim) byli prezydenci: Sopotu – Jacek Karnowski i Grudziądza – Maciej Glamowski. W dyskusji w Muzeum Handlu Wiślanego FLIS uczestniczyli też: Andrzej Porawski – dyrektor biura Związku Miast Polskich i Joanna Olkiewicz z Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. dra Wł. Biegańskiego w Grudziądzu.

Moderatorem debaty był Cezary Wojtczak. Punkt wyjścia do dyskusji – trudna sytuacja grudziądzkiego szpitala, któremu miasto pomaga jak może. Jednak problemy lecznicy w dużej części wynikają z obarczenia niespełna 100-tysięcznego miasta tym potężnym szpitalem. Andrzej Porawski przypomniał, że szpital w Grudziądzu był budowany jako wojewódzki na wypadek wojny i obarczenie nim miasta jest nieporozumieniem.

Poseł Robert Kwiatkowski też podkreślił, że „…szpital w Grudziądzu został wybudowany z myślą o potrzebach specyficznie wojskowych. Na swoje potrzeby Grudziądz nie wybudowałby takiego szpitala.”

– W czasie pandemii covidu nasz szpital sprawdził się, sprostał wyzwaniu, przyjął i ratował pacjentów nawet spoza regionu – podkreślił Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. – Ostatnie lata pokazały, że szpitale tej wielkości muszą być jako zabezpieczenie w wyjątkowych sytuacjach. Naszym szpitalem powinny się interesować MON czy MSWiA i taki szpital moglibyśmy prowadzić w ramach zadania zleconego.

Uczestnicy debaty podkreślali wielokrotnie, że powinno nastąpić usamorządowienie pieniędzy na służbę zdrowia.   

Problemy grudziądzkiego szpitala znane są już w całej Polsce. Niesłusznie winą za trudną sytuację naszej lecznicy obarcza się miasto. – Problemy te wynikają w dużej mierze z braku dobrego rozwiązania systemowego dla szpitalnictwa w Polsce – wskazywał Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. – W szpitalu grudziądzkim jak w soczewce odbija się sytuacja całego szpitalnictwa w Polsce.

Podobnego zdania był Jacek Karnowski, prezydent Sopotu: – Samorząd wojewódzki powinien odpowiadać za pieniądze na służbę zdrowia. Są też inne tematy, które powinno się odpartyjnić, usamorządowić, demopolizować. Ale przede wszystkim służbę zdrowia powinno się oddać w ręce samorządów.  Mówimy o tym, żeby kto inny dzielił pieniądze i to jest szansa dla szpitali. Sami widzimy na przykładzie szpitala w Grudziądzu, że obecny system nie działa. Na przykład szwedzki system jest lepszy, tam wybiera się przedstawicieli mieszkańców do zarządzania.

Prezydent Jacek Karnowski skrytykował to, że samorządom zabiera się dochody bieżące, ciężko wypracowane przez mieszkańców na miejscu, a później wydziela w postaci dotacji na inwestycje, w znacznie mniejszych kwotach. – Jesteśmy okradani z tych pieniędzy i nic się z tym nie robi – nie owijał w bawełnę prezydent Sopotu. Jego zdanie podzielają inni samorządowcy, także dyrektor Związku Miast Polskich Andrzej Porawski.

Głos zabrali także posłowie: Robert Kwiatkowski i Tomasz Szymański.

W Polsce zabraknie pielęgniarek?

O sytuacji pielęgniarek w grudziądzkim szpitalu i w ogóle w kraju mówiła Joanna Olkiewicz: – Średnia wieku pielęgniarek to 53 lata a pielęgniarek położnych to 51 lat. Jeśli w Polsce do 2040 roku prawa emerytalne nabędzie około 36 000 pielęgniarek to 248 szpitali możemy zamknąć. Inny problem to migracja wewnętrzna pielęgniarek za szpitali do innych placówek, także prywatnych – sygnalizowała  Joanna Olkiewicz.

Debatę w Muzeum FLIS poprzedził briefing prasowy przed Ratuszem. Przed licznym gronem dziennikarzy z prasy, radia i tv swoje stanowiska w sprawie sytuacji samorządów prezentowali: prezydent Sopotu Jacek Karnowski, wiceprezydent Włocławka Domicela Kopaczewska, prezydent Skarżyska-Kamiennej Konrad Kröning, dyrektor Związku Miast Polskich Andrzej Porawski i prezydent Grudziądza Maciej Glamowski. Wszyscy byli zgodni, że musi nastąpić usamorządowienie pieniędzy na służbę zdrowia, ale nie tylko, gdyż wiceprezydent Domicela Kopaczewska twierdziła, że także na oświatę, jako że np. Włocławek dopłaca ogromne kwoty do szkolnictwa a w ogóle na Polskim Ładzie stracił 145 mln zł.

Debata w Grudziądzu odbyła się pod auspicjami Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.

Do wielu poruszonych podczas debaty problemów – wrócimy. 

TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT