To nowa propozycja dla miłośników kina w scenerii jak dotąd niespotykanej. Do sali kinowej trzeba było przejść leśną ścieżką około dwóch kilometrów posiłkując się latarkami.
– Miejsce wyjątkowe, wyjątkowy pomysł, gratuluję – zachwycał się Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza, który wraz z setką miłośników horrorów obejrzał australijski film „Babadook” w reżyserii Jennifer Kent.
Sama produkcja do klasyki horroru gatunku, niestety, nie należała, a publiczność częściej wybuchała śmiechem niż zasłaniała oczy z przerażenia, jednak widzowie oklaskami nagrodzili pomysł nowej odsłony DKF.
– Długo namawiałem Beatę Kastner, żeby wspólnie zrobić ten projekt i w końcu udało się. Przedsięwzięcie było stresujące ze względu na połączenie elementów technicznych i przyrodniczych tak, żeby zachować spokój w lesie ze względu na zwierzęta, dlatego wszyscy mieliśmy słuchawki podczas seansu – mówi Mateusz Cieślakiewicz, leśniczy Lasów Komunalnych.
Czy będą kolejne seanse w plenerze, bo zainteresowanie miłośników kina było bardzo duże?
– Mamy sporo pomysłów na DKF w różnych ciekawych miejscach jeżeli tylko widzowie zechcą przychodzić – dodaje Beata Kastner z Centrum Kultury Teatr.
Tekst i fot. (anette)