Marek Skórski, pierwszy kolarz torowy, który rozsławił w świecie Stal Grudziądz. W 1986 r. w Casablance został wicemistrzem świata juniorów w wyścigu na 1 km ze startu zatrzymanego. W tym roku walczy o powrót do zdrowia po złamaniu kręgosłupa. Podziękował Maciejowi Glamowskiemu – prezydentowi Grudziądza za wielkie wsparcie.
To było nie do uwierzenia. Kolarz, który w swojej karierze sportowej nie ucierpiał podczas ciężkich startów, wyczerpujących treningów, także upadków, doznał bardzo poważnego urazu na… treningu szkółki.
27 kwietnia Marek Skórski uległ poważnemu wypadkowi podczas… treningu z zawodnikami jego szkółki kolarskiej! Złamał odcinek szyjny kręgosłupa. Zapięty w gorset zapowiadał: – Teraz przede mną trzy razy NNN! Najcięższy, Najdłuższy i Najważniejszy wyścig w moim życiu a ja wszystko zrobię na MAXA, żeby nikogo, a zwłaszcza siebie, nie zawieść.
I okazał się wojownikiem, który nie poddał się. Wytrwałe leczenie, rehabilitacja i niezłomny charakter sprawiły, że powoli wracał do zdrowia. Przed nim jeszcze wiele dni, tygodni, miesięcy ćwiczeń i rehabilitacji, ale już powoli zaczął wracać do treningów.
Nadszedł czas podziękowań. Marek Skórski jest bardzo wdzięczny prezydentowi Grudziądza Maciejowi Glamowskiemu za bezinteresowne wsparcie. Wybrał się z wizytą do Ratusza, gdzie osobiście podziękował prezydentowi za „Wielkie Serce, które włożył, by pomóc mi na największym zakręcie mojego życia. Dziękuję jeszcze raz za dużą dozę EMPATII!”
Przed kilku dniami Marek Skórski uczestniczył w podsumowaniu sezonu ligi szkółek kolarskich województwa kujawsko pomorskiego na toruńskiej Moto-Arenie. Komentował: – Bardzo ładnie wypadła dwójka naszej szkółki Nowa Wieś: Lena Dejewska zajęła 2. miejsce w żakiniach a Maxim Skórski 6. lokatę w kategorii młodzik.
Marek Skórski został w Toruniu wyróżniony za wkład w rozwój kolarstwa w województwie kujawsko-pomorskim.
A w kwietniu tego roku, tuż po wypadku pisał na portalu społecznościowym: – Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej Elizie i Patrykowi, że jak zawsze stanęli na wysokości zadania i świat postawili do góry nogami, żeby mi pomóc – napisał Marek Skórski. – Dziękuję za pomoc, w którą się zaangażowali prezydent Grudziądza Maciej Glamowski, były prezydent Robert Malinowski, także Andrzej Rodziewicz i Krzysztof Polesiak. Pomogła Klinika Baranowscy, doktor Arkadiusz Sosnowski, profesor Marek Harat, doktor Piotr Gasiński, doktor Krzysztof Marciniak.
Przede wszystkim Marka Skórskiego od pierwszych chwil po fatalnym wypadku bardzo wspierała rodzina i przyjaciele.
Marek Skórski w swojej juniorskiej karierze wywalczył 7 medali złotych i 4 srebrne mistrzostw Polski. Kilka lat temu wrócił do kolarstwa – w kategorii masters. W latach 2016-2019 zdobył 10 złotych medali mistrzostw Polski masters. Z powodzeniem startował też w mistrzostwach świata masters, m.in. złoty medal MŚ masters w 2019 r. na 500 m.
(marz)
Fot. Serwis Marka Skórskiego