„Wspomnienie jest formą spotkania” – to motto III Grudziądzkich Zaduszek Muzycznych w Bazylice Mniejszej im. św. Mikołaja. To był wzruszający, piękny wieczór, podczas którego przywołaliśmy w pamięci nieżyjących już muzyków, ważnych w historii miasta.
Zaduszki były dopracowane w szczegółach, bardzo starannie przygotowane. Najpierw hejnał Grudziądza zagrał Jakub Perehuda, uczeń w klasie trąbki Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia. Wiersz „Dzień Zaduszny” Jana Brzechwy przeczytał Tomasz Jurek, który poprowadził cały koncert. Czytał wspomnienia o każdym z nieżyjących muzyków, dla których wystąpili współcześni, grudziądzcy artyści. Na ekranie pojawiały się archiwalne zdjęcia i ciekawie dobrane informacje z życia: kompozytora Johanna Stobeusza, pianistki i nauczycielki Haliny Małeckiej, dyrygenta Tomasza Gusta i muzyka Christiana Jancy. Każdą z takich prezentacji kończyło zdjęcie grobu zmarłego muzyka…
Kunszt gry organowej zaprezentował Marek Matecki improwizując do utworu „Phantasia Fugate” Johanna Stobbe (Stobeusza). W hołdzie Stobeuszowi śpiewał też Chór Kameralny The G Singers pod batutą Jagody Mielewczyk.
Dla Haliny Małeckiej grali uczniowie PSM i i III stopnia im. S. Moniuszki: Cyprian Tessmer i Michał Szołtyski. Mazurka Chopina zagrał też Tomasz Gust, dedykując występ swojemu dziadkowi – Tadeuszowi Gustowi, dla którego wkrótce śpiewał Chór Męski Echo pod dyrekcją Jerzego Cieślaka.
Członkowie zespołu Vacat grali dla swojego nieżyjącego kolegi Christiana Jancy. Andrzej Dzieja Mądzielewski skomponował nawet utwór „Blues dla Christiana”, wykonany w sobotni wieczór w Bazylice.
Ks. kanonik Dariusz Kunicki poprowadził wspólną modlitwę w intencji ś.p. muzyków. Oklaski do nieba wszystkich obecnych w Bazylice zakończyły koncert.
III Grudziądzkie Zaduszki Muzyczne to wydarzenie wyjątkowe, pod patronatem prezydenta Grudziądza Macieja Glamowskiego, który wręczył na koniec podziękowania i dyplomy. Osoby zaangażowane w organizację Zaduszek – z autorką scenariusza koncertu – Aleksandrą Drozdecką – otrzymały piękne, czerwone róże.
TEKST, FOT i WIDEO: MARYLA RZESZUT