„Wiosno, dzień dobry, to my!” – pod tym hasłem zabrzmiały utwory przygotowane przez grudziądzki duet na niedzielny wieczór w teatrze.
Wśród gości koncertu byli m.in. prezydent Grudziądza Maciej Glamowski, wiceprezydent Róża Lewandowska, Stanisław Nowacki – grudziądzki muzyk, kompozytor oraz Henryk Jędrzejewski, instruktor muzyki w dawnym Młodzieżowym Domu Kultury. Przybyła też grupa mieszkających w Grudziądzu Ukrainek, którym bilety kupiła firma JPD Krupiński. Byli członkowie Cechu Rzemiosł Różnych w Grudziądzu. Wspierają oni nasz duet jako że Teresa Chodyna i Edmund Otremba należą do Cechu.
Trzeba przyznać, że Edmund Otremba i Teresa Chodyna tworzą rzadko dziś spotkany duet wokalny z tak szerokim repertuarem, że dobierają ze swojego dorobku tematycznie kolejne koncerty, włączając do programu coraz to nowe utwory. Tym razem po raz pierwszy usłyszeliśmy np. piosenkę Urszuli „Na sen” czy „Kodeks” Jerzego Połomskiego. Większość utworów nawiązywała do wiosny: „Kiedy znów zakwitną białe bzy”, „ Wiosna”, „Biały kwiat”, „Czerwona jarzębina”, „Kiedy wiosna kwitnie majem”, „Dzień dobry, wiosno” i inne znane, chętnie słuchane i śpiewane.
Wzruszająco zabrzmiała „Czeremszyna” w interpretacji Anny Biruk z Ukrainy. Mimo tremy śpiewała bardzo ładnie i otrzymała ogromne brawa. Niespodzianką był popis Teresy Chodyny, która zmierzyła się z utworem Ennio Morricone skomponowanym do filmu „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie”. Wyzwanie nie lada, ale – jak ocenił Stanisław Nowacki – poradziła sobie z trudnym przechodzeniem z oktawy do oktawy. Utwór zabrzmiał dobrze. – Teresa to naturalny talent, gdyż nie szkoliła głosu na żadnej uczelni muzycznej ale zamiłowanie do śpiewu i regularna praca nad głosem przynoszą rezultaty.
Ten występ i cały koncert pochwalił także Henryk Jędrzejewski. Obaj grudziądzcy „profesorowie” muzyki big-beatowej i rozrywkowej mają satysfakcję, że „nauka nie poszła w las”. Wysiłek włożony przed wielu laty w muzyczną edukację młodzieży przyniósł rezultaty. Muzyka i śpiew jest pasją Edmunda Otremby do dziś. W międzyczasie mieliśmy w Grudziądzu znakomite koncerty „dinozaurów” big-beatu, co było zasługą m.in. obu panów. Stanisław Nowacki i Henryk Jędrzejewski otrzymali podczas koncertu od Edmunda Otremby kwiaty i podziękowania. – Gdyby nie wy, nie śpiewałbym tu dziś! – oświadczył grudziądzki wokalista.
Koncert „wiosenny” Edmunda Otremby i Teresy Chodyny publiczność przyjęła z aplauzem, zwłaszcza finałowe piosenki.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT