W 7. kolejce PGE Ekstraligi GKM raczej jeszcze nie zacznie odrabiać strat. Wygrać w Lublinie z drużynowym mistrzem Polski, aktualnie wiceliderem rozgrywek, to zadanie niesamowicie trudne… Mecz rozpocznie się 26 maja o godz. 18.00.
Drużyna ZOOleszcz GKM Grudziądz musi w piątek w Lublinie stawić czoła wiceliderowi PGE Ekstraligi. Fot. Karol Otto
ZOOLESZCZ GKM Grudziądz zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi a Platinum Motor Lublin drugie.
Skład drużyny ZOOleszcz GKM Grudziądz na mecz w Lublinie:
1. Nicki Pedersen
2. Wadim Tarasienko
3. Frederik Jakobsen
4. Gleb Czugunow
5. Max Fricke
6. Kacper Pludra
7. Wiktor Rafalski
8.
Skład PLATINUM MOTORU Lublin:
9. Jarosław Hampel
10. Jan Rachubik
11. Jack Holder
12. Fredrik Lindgren
13. Bartosz Zmarzlik
14. Mateusz Cierniak
15. Bartosz Bańbor
Po niezłym meczu z Betardem Spartą Wrocław w Grudziądzu (42:48) trener GKM-u Janusz Ślączka powiedział rozgoryczony, że „za ładne ale przegrane mecze punktów się nie dostaje”…
Wadim Tarasienko, żużlowiec ZOOLESZCZ GKM Grudziądz debiutował w tym meczu i sam przyznał, że czuje iż brakuje mu objeżdżenia. Ale możliwości ma spore, skoro wygrał bardzo trudny wyścig nominowany! – Ta trójka cieszy, ale nie tak bardzo, bo drużyna przegrała mecz a ja chciałem już we wcześniejszych wyścigach odegrać większą rolę – komentował Wadim Tarasienko, który zdobył w sumie 6 pkt (1,1,1,3). – Jechałem w meczu ekstraligi pierwszy raz i brak objeżdżenia dał się we znaki. Liczę, że z meczu na mecz będzie lepiej.
Może to właśnie on zdoła wykrzesać z siebie drzemiące w nim możliwości, będąc w pierwszej parze partnerem słynnego „Dzika”. Bo na razie najpewniejszymi zawodnikami GKM-u są właśnie rekonwalescent Nicki Pedersen i Max Fricke. Trener Janusz Ślączka przetasował trochę skład i pod numerem 1. umieścił Duńczyka a pod numerem 5. Maxa Fricke. Czy to poskutkuje? Przekonamy się w piątek wieczorem. Ale wiadomo – walcząc na torze Motoru wszyscy grudziądzcy żużlowcy muszą zdobywać punkty a nie tylko dwóch czy trzech…
Niektórzy kibice żałują, że GKM pozbył się Norberta Krakowiaka, który przydałby się w składzie, gdy Czugunow zawodzi…
Jeśli można mówić o osłabieniu niesamowicie silnej drużyny Platinum Motoru Lublin to brak Dominika Kubery nie przeszkodził lubelskiej ekipie w 6. kolejce prawie wygrać meczu na MotoArenie w Toruniu. Anioły wybroniły zwycięstwo 46:44 dosłownie na ostatnich centymetrach 15. wyścigu… A Dominik Kubera podczas turnieju na Stadionie Narodowym w Warszawie uległ poważnej kontuzji. Został przetransportowany ze stolicy do Lublina. Jest po operacji kręgu TH12. Rozpoczął rehabilitację.
Maryla Rzeszut