W ekipie ZOOLESZCZ GKM-u tylko rekonwalescent Nicki Pedersen uzyskał zdobycz dwucyfrową (11 pkt). A w drużynie z Leszna liderem był 38-letni Janusz Kołodziej, który zdobył komplet (15).
ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ – FOGO UNIA LESZNO 40:50
ZOOLESZCZ GKM 40: Max Fricke 3 (1,d,1,1), Frederik Jakobsen 9 (3,3,0,1,2), Gleb Czugunow 8 (3,0,3,2,0), Norbert Krakowiak 3+1 (0,1,2,0),Nicki Pedersen 11 (2,2,3,3,1), Kacper Pludra 4 (3,1,0,w), Kacper Łobodziński 2+1 (2,0,0), Wiktor Rafalski 0.
FOGO UNIA: Bartosz Smektała 8+2 (2,1,2,2,1), Janusz Kołodziej 15 (3,3,3,3,3), Jaimon Lidsey 7+1 (0,2,2,0,3), Grzegorz Zengota 11+2 (2,3,1,3,2), Chris Holder 6 (1,2,1,2), Damian Ratajczak 0 (0,0,0), Hubert Jabłoński 3 (1,1,1), Antoni Mencel 0.
Jeszcze po 5. wyścigu prowadził ZOOLESZCZ GKM 16:14, później zawodnicy Fogo Unii zremisowali i wyrównana walka „łeb w łeb” toczyła się do 8. gonitwy, gdy jeszcze był remis 24:24. Widać było, że leszczynianie coraz lepiej czytają grudziądzki tor i od 9. wyścigu objęli prowadzenie. W 10. GKM wyrównał stan meczu na 30:30 i była szansa na wygranie meczu. Jednak od 11. biegu (31:35) grudziądzanie nie byli w stanie odrobić strat.
Żółta kartka dla Pludry
Po 13 wyścigach było 37:41. W nominowanym 14. para GKM-u jechała na 4:2, ale takiego wyniku nie dowiozła do mety. Grudziądzki junior Kacper Pludra w ferworze walki i presji wyniku ostro zaatakował Chrisa Holdera, który uderzył plecami w płot, akurat w miejscu, gdzie nie było pneumatycznej bandy. Sędzia wykluczył Pludrę i ukarał go żółtą kartką. Na szczęście Australijczyk o własnych siłach zszedł z toru. W powtórce wyścigu 14 za Holdera wystąpił Lidsey i na mecie było 4:2 ale dla Leszna. A to oznaczało, że goście na pewno wygrają mecz w Grudziądzu. Przy stanie 39:45 GKM mógł liczyć już tylko na walkę o jak najmniejszą porażkę, ale ostatni wyścig wygrali podwójnie leszczynianie Kołodziej i Zengota przed Pedersenem i Czugunowem.
Na pocieszenie: nasz sąsiad – KS Toruń też przegrał w niedzielę na swojej Motoarenie z WTS Wrocław podobnym wynikiem – 38:52.
(marz)
FOT. KAROL OTTO