Postępują prace przy budowie największej inwestycji we współczesnej historii Grudziądza – elektrowni gazowo-parowej. Na jakim są etapie? Czy jest bezpieczna, czy nie przekracza się norm hałasu i drgań – omówił przedstawiciel inwestora, prezes spółki CCGT Marcin Małek. Odpowiedział też na pytania radnych.
Jaka to będzie elektrownia – czy bezpieczna, czy poziom wód gruntowych nie jest przeszkodą, czy podczas palowania nie są przekroczone normy drgań i hałasu, jakie inwestycje miasto zyska dzięki jej powstaniu – na takie i inne pytania radnych odpowiadał Marcin Małek, prezes spółki CCGT z Grupy Energa SA. Przedstawiciele inwestora – także członek zarządu CCGT Piotr Niedźwiecki – zostali zaproszeni na sesję Rady Miejskiej, aby zdać relację, jak przebiega budowa.
– Grupa Energa zdecydowała się na budowę elektrowni gazowo-parowej w Grudziądzu, gdyż potrzebna jest transformacja, odejście od węgla i zastąpienie go odnawialnymi źródłami energii – wyjaśniał prezes Marcin Małek. – Nie my jedyni inwestujemy w Polsce w elektrownie. Budowane są także we Włocławku, Płocku, Gdańsku czy Dolnej Odrze. Naszą elektrownię w Grudziądzu realizujemy z najlepszymi na świecie partnerami – Siemens Energy i Mytilineos z rynku greckiego, stosującymi najnowocześniejsze technologie. Elektrownia, która powstaje w sąsiedztwie stacji elektroenergetycznej, pracować będzie w 2025 roku a obowiązek mocowy realizować mamy w 2026 roku.
Konieczne jest zbudowanie magistrali wodnej, gdyż elektrownia będzie zasilana wodą z Wisły. Rurociągi pobiegną w pasach drogowych.
– Spółka pokryje koszty związane z realizacją inwestycji drogowych. W tej dziedzinie współpracujemy z miastem – informował prezes Marcin Małek. – Najnowocześniejsze technologie zastosowane przy budowie sprawią, że przy elektrowni nie będzie widoczny żaden ruch, to znaczy gaz nie będzie dowożony pociągami czy innym transportem ani też magazynowany. Będzie pobierany na bieżąco, zgodnie z zapotrzebowaniem.
W czerwcu generalny wykonawca wszedł na plac budowy. – Teraz, na przełomie 2022 i 2023 r. zasadnicze fazy budowy są rozpoczęte – relacjonował Marcin Małek. – W 2023 roku przewidziane są prace związane z konstrukcjami a lata 2024/2025 przyniosą gotowość do czynności rozruchowej. W 3. kwartale 2005 r. przewidujemy podpisanie protokołu odbioru – że jest bezpieczna, stabilna, gotowa do produkcji energii. W szczytowym momencie budowy będzie tu pracować ponad 600 osób.
PYTANIA I ODPOWIEDZI
Radny Piotr Rohde pytał, czy rurociąg cały znajdzie się pod ziemią i jaka będzie temperatura wody odprowadzanej do Wisły?
– Rurociąg do Wisły pobiegnie pod ziemią, nie pod samymi drogami lecz w pasach towarzyszących. Co do ciepła odpadowego, to blok kondensacyjny pracuje tak, że para wodna jest w obiegu zużywana w turbinie. Schładzamy wodę i nie ma wyrzucanej gorącej pary wodnej. Temperatura wody musi być poniżej dopuszczalnej, gdyż jesteśmy do tego zobligowani.
Radny Maciej Gburczyk dopytywał o palowanie: czy technika wykonywania palowania próbnego będzie zmieniona na bardziej cichą? To interesuje mieszkańców.
– Przewidujemy, że będziemy wykonywać palowanie tak samo, w tej samej technologii, bo gwarantuje jakość – wyjaśnił prezes Małek. – To bezpieczny proces. Jest prawo i normy, których się trzymamy i ich nie przekraczamy. Zresztą jesteśmy kontrolowani.
Radny Krzysztof Pokora pytał: – Tam są dawne pastwiska, niedaleko Kobylanka, gdzie teren jest nieco podmokły. Czy planowane jest obniżenie wód gruntowych?
– Teren, na którym powstaje elektrownia był dokładnie badany geologicznie, hydrologicznie i okazał się odpowiedni. Badania nie wykazały nieprawidłowości – mówił Marcin Małek. – Posadowienie obiektu polega na bazie palowania. Wbito serię obserwując jak funkcjonują. Były testy na obciążanie i wciskanie, grunt jest stabilny. Nie przewidujemy obniżania wód gruntowych. Nie wszystkie obiekty elektrowni będą palowane.
Radny Marek Czepek pytał o sąsiedztwo szpitala. – Czy hałas, zanieczyszczenie powietrza nie zaszkodzi pacjentom?
Marcin Małek: -Blok elektrowni gazowo-parowej jest jednym z najkorzystniejszych dla środowiska. Ma wyższą sprawność a niższą emisję. Normy środowiskowe spełnimy. W fazie eksploatacji taka jednostka jest w ciągłym systemie monitorowania, wręcz w każdej sekundzie.
Jakie korzyści miasto będzie mieć z elektrowni?
– Do budżetu miasta będą wpływać podatki od nieruchomości czy CIT przez kilkadziesiąt lat. Mamy też umowę z miastem na budowę dróg w rejonie ulic: Skowronkowej, Południowej i Jaskółczej. Powstanie układ dróg za około 20 milionów zł. Może będzie aneks do umowy i ta suma wzrośnie – mówił Marcin Małek. – Drogi, magistrale poprawią jakość życia. Wiele zakładów pracy będzie współpracować z elektrownią w sferze zaopatrzenia, usług i innych dziedzinach. Oznacza to zwiększenie popytu na towary i usługi. Ci, którzy dla nas będą pracować napędzą gospodarkę.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT